15 kwietnia 2008

Pomarańcza

- W ogóle śniło mi się że jadę samochodem, na tylnym siedzeniu, za kierowcą. Co chwila patrzę w lusterko, to od cofania, i nie widzę tej osoby za kółkiem. Zresztą nieważne kto prowadzi. Widzę jedynie siebie. Mam strasznie pomarszczoną twarz, ale tak inaczej, tak trochę blado wyglądam. To jest takie bardziej od zmęczenia, a nie od wieku. Niby sie nie przejmuję ale cały czas zerkam. Wyglądam niesamowicie brzydko. A potem śniło mi się że jestem kałużą. - Upiłem dwa łyki z butelki i podłożyłem rękę pod głowę. Wzgórze było jednym z licznych miejsc godnych uwagi w tej okolicy. Wzrokiem można było objąć część spokojnej tafli jeziora, drobne zagęszczenia drzew na polu no i ulicę. Spojrzałem na obłoki układające się w zabawne kształty i lekko wykrzywiłem usta.

- A mi się śniła dziewczyna w czarnej bluzce... - Na chwilę zamilkł i razem spojrzeliśmy na rzadko uczęszczaną drogę u podnóża wzgórza. Dwóch rowerzystów wyłoniło się zza zasłoniętego drzewami zakrętu i spokojnie jechało przed siebie. Oboje mieli jaskrawe niebieskie wdziania. Kumpel puścił mi psotny uśmiech i kontynuował - Ta bluzka była idealnie dopasowana, podkreślająca jej kształtne piersi. Szła na boso po trawie. Mijając mnie nic nie zrobiła, miała cały czas ten sam wyraz twarzy... Kurde, jeden z tych wspaniałych, beztroskich, radosnych... - Kończąc mówić opadł na trawę.
- Ta dziewczyna musiała mieć spódnice - Chwyciłem butelkę, zamknąłem oczy i dodałem - Wiesz, zakochuje się w dziewczynach w spódnicach.

Sączyliśmy piwo i patrzyliśmy na nadciągające z zachodu atramentowe chmury. Trochę mnie zaniepokoił ten widok. Znów będzie padało i będziemy musieli się pożegnać z tą nierealną przyjemnością. Z zastanowienia wyrwały mnie słowa towarzysza - Stary, sny są raczej niepotrzebne. Jakby tak nie było to byśmy o większości tak szybko nie zapominali.
Pokręciłem głową i powiedziałem - Osiągnąłem wiek w którym wszystko co mnie otacza ściągą mnie w dół - Przerwałem, cicho westchnąłem i dokończyłem - I jestem coraz bardziej przekonany że to ja mam racje a wszyscy inni się mylą.

Brak komentarzy: